Rano obudziłam się. Wstałam i podeszłam do walizki. Leon jeszcze spał. Wzięłam
Tą sukienkę (sukienka na dole:) i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic. Po skończonej kąpieli ubrałam się i uczesałam włosy w kłosa. Wychodząc z łazienki zauważyłam gotującego Leosia. Postanowiłam go wystraszyć. Po cichu podeszłam do niego i dotknęłam go. A on na to cały się " wzdrygnął " i oblał się wodą.
- Hahaha bardzo śmieszne wiesz.- Pokazał mi język.
- Tak wiem.- Zaśmiał się.
- Ślicznie wyglądasz.- Zmienił temat.
- Dziękuje.- Lekko się zarumieniłam.
Nadstawił usta, żeby go pocałować ale ja tylko go poklepałam po policzku.
- Ty to lepiej gotuj. A nie całować się będziesz.
Uśmiechnął się.
Potem zjedliśmy śniadanie.
Po skończonym posiłku Leon siadł na kanapie. Ja podeszłam do walizki i wyjęłam z niej album. Dosiadłam się do Leosia.
- Co tam masz?
Zapytał
- Album ze zdjęciami.
- Pooglądamy ?
- Właśnie po to go wyjęłam.
Przypominaliśmy sobie wspólne chwile i się śmieliśmy. Nagle trafił na stronę z naszymi zdjęciami..
- Kiedy je tu powkładałaś?
- Ale w sensie?
- Nasze zdjęcia.
- Dawnoo temu..
Zarumienił się. Oddał mi album. Schowałam go. Położyłam się na jego kolanach. Zaczął się bawić moimi włosami.
- Zamieszkaj ze mną..
Wybuchłam śmiechem.
- Czemu się śmiejesz?
- Wiesz nie wiem co myśleć.. Nie wiem czy do jutra przeżyję a ty mi z takim czymś wyskakujesz.
- Mhm..- Odpowiedział lekko zdezorientowany. Przytuliłam się do niego.
- Ale wiesz co..
Zaczęłam
- Nie bardzo..
- Wrócę z tobą do Buenos Aires.
Uśmiechnęłam się. A on wraz ze mną zaczął się cieszyć. Skakaliśmy po łóżku. Po całym domu. Podrzucał i obkręcał mnie. Cieszę się z jego szczęścia.. Cieszę się z naszego szczęścia.
______________________________
I jest.. Epilog... Lecz!
Chwila moment.. Co ja chciałam ? A tak! Przekazać wam baaardzo ważną wiadomość < 333. Epilog jest pierwszej częśći !!.
Już dokładnie za dwa tygodnie 26 marca o godzinie 15:00 Odbędzie się prolog II części mojego opowiadania :) Do napisania za 2 tygodnie < 333.
Będę tęsknić < 333
Leoncesca <33 I zdjęcia robione na pixiz ale to szczegół XD. Macie tą sukienkę Fran.
P.S Mimo, że mój blog nie jest jakiś mega popularny nie ma dużo wyświetleń i komów ( Wyświetlenia ok 1450. a komentarze 20.) To i tak się cieszę, że są ludzie którzy go czytają :).
Ten epilog dedykuje mojej bff <33 Hicii < 33
NAOOMI = ^.^=
Mam pytanie. Tu jest cos takiego ze Fran mowi " Nie wiem czy do jutra przyzyje". Ona jest na cos chora czy tak po prostu napisalas. Bo nie moglam znalezc w poprzednich rozdzialach(:
OdpowiedzUsuńTylko tak napisałam :33. Ale właśnie mi podrzuciłaś pomysł. Dziękuje :)
UsuńNie ma za co. Naprawdę super blog.
UsuńDuper opowiadanie. Kocham tę parę. <33
OdpowiedzUsuń