22.6.14

Rozdział 2

Odwróciłam się w tamtą stronę.. Jednak to nie on.. Był to
dość wysoki brunet.. Mogłam rzec włoch.. Na 100 % był włochem..
Wygladał jak.. Chwila.. Chwila to on przyjaciel mojej mamy..Federico..
Raz mieli nie małe porozumienie z moją mamą gdy ta myślała, że zdradził on
ją z mamą Mechi a w końcu wyszło z tego, że pani Ludmiła wcześniej z nim zerwała..
Wstałam i spojrzałam na niego. Zaczął nie pewnie.
- Ty jesteś Lodovica?
- Tak.. A w czymś problem ? Mój ojciec pana pewnie do mnie wysłał?
- Nie.. Nie. To dość skomplikowane.
- Proszę mówić.
- To nie dobra rozmowa w tym miejscu.. Możemy iść do jakieś kawiarni
czy coś?
- Pewnie..
Szliśmy w ciszy do Resto.
Zaszliśmy tam i zamówiliśmy herbate i kawe.
- Więc..
Zaczęłam..
Nie wiedział jak zacząć ale jakoś mu się to udało..
- To może być dla Ciebie wielki szok.
- Niech pan przejdzie do rzeczy, na pewno słyszałam o wiele gorsze rzeczy.
- Twój tata to nie twój tata.
Mój mózg spłonął.. Jak? Co? WAT?!
- Co? Jak mój tata to nie mój tata ? Kto niby nim miał być?!
- Ja..
Powiedział bardzo cicho..
Ja oczywiście z wielkim szokiem wstałam. I sama nie wiedziałam co miałam robić.
- Skąd mam panu wierzyć?! Ma pan jakieś dowody ?
- Jeśli mi nie wierzysz możemy zrobić testy DNA..
Miałam zamiar wyjść. Ale się cofnęłam i usiadłam.
- Niech panu będzie. Proszę, żeby pan był tutaj jutro o 15:30.
Wstałam i wyszłam.
Siadłam w parku na ławce.
Akurat przechodził Blanco.
Przymrużyłam oczy i spojrzałam na niego.
Jak na złość siadł na ławkę która była na przeciwko mojej. 
Patrzyłam się cały czas prosto. Na niego. W jego oczy.
Widziałam w nich złość.. nienawiść.. To nie był on.. A ja nie byłam sobą.
Nagle podszedł do niego Diego  i coś mu tam dyskretnie powiedział.. Jego imię pełne to Diego
a jego ojca to Dieguito .. Jest różnica .. ( od aut. Nwm jaka ale ok XD )
Potem wstali i poszli..
Ja wróciłam do domu.
Zacznie się teraz afera.
Pisnęłam na cały głos.
Mój "ojciec " przyszedł.
I zaczęłam z nim rozmawiać.
Był zszokowany tak jak ja.
- Chciałam Ci coś jeszcze powiedzieć.
- Tak?
- Jeśli to prawda.. To ja się stąd wyprowadzam.
- Niby czemu?
- Bo jeśli się okaże, że nie jesteś moim ojcem to wyjdzie
na to, że jesteś dla mnie obcą osobą. I w sumie on może raczej
być moim ojcem.. Bo ty nigdy mnie nie traktowałeś jak córkę.
_________________________________________________________________________________
Macie next'a.. SZOK! XD  nie miałam pomysłu ale w końcu coś jest..
Postaram dodać się jeszcze coś przed wakacjami. A zaraz dodam coś takiego jak domy bohaterów ;3
I przez cały lipiec raczej nic nie będzie, bo bd w Niemczech.. I nie wiem jak przeżyje bez polskiej wersji komputera *.* W sensie ten śmieszny ( jak dla mnie ) język XD I o Boże co ja zrobię bez telewizji ? :C
Dobra jakoś to będzie. A teraz lecem :*
                                                                                                  #Alohaa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz